Pierwszą rzeczą, którą zrobiliśmy po opuszczeniu lotniska w Santiago de Chile był przejazd na wzgórze „Cerro San Cristobal”, skąd roztacza się piękna panorama miasta i Andów. Po powitalnym drinku w hotelu, wyruszamy do serca miasta – Plaza de Armas – otoczonego przez największe zachowane budowle hiszpańskie. Kolorytu temu miejscu dodają miejscowi malarze sprzedający swoje prace.
Następnego dnia wylecieliśmy do Calama na pustyni Atacama, a stamtąd wyruszyliśmy do San Pedro de Atacama. Ta przytulna miejscowość leżącą w chilijskich Andach na wysokości 2440 m n.p.m., w regionie uznawanym za jeden z najbardziej suchych na ziemi. Atacama to przede wszystkim fantastyczne krajobrazy, zwłaszcza dla przyzwyczajonych do zieleni i bujnych pejzaży europejskiego oka. Po południu skorzystaliśmy z jednej z najbardziej oryginalnych atrakcji okolicy i zjeżdżaliśmy na „sandboardach”. Wieczór należał do wyjątkowych – obserwowaliśmy gwiazdy przez teleskop w miejscu, które słynie z najczystszego nieba na całym świecie.
Wyruszyliśmy do jednej z największych atrakcji Pustyni Atacama – gejzerów El Tatio. Te najwyżej na świecie położone gejzery (4300 m n.p.m.) ogląda się tuż przed wschodem słońca, kiedy temperatura powietrza jest ujemna. Wówczas gęste kłęby pary strzelają wysoko w górę, co wyglada bardzo malowniczo. W drodze powrotnej do San Pedro de Atacama zatrzymaliśmy się w wiosce pastrzerzy lam Machuca, gdzie będzie można podziwiać wykonane przez nich rękodzieło. Po powrocie do Sanitago de Chile postanowiliśmy skosztować słynnego białego wina „Casablanca Valley”, które produkowane jest na równinie pomiędzy Santiago de Chile i Valparaiso – jednym z najbardziej znanych regionów winnych na kontynencie.